HOME  |  FILM   |  KSIĄŻKA  |  PODRÓŻE

czwartek, 4 kwietnia 2013

O telewizji, zimie i niedoli ogólnej


W święta pojechałam do domu i spotkałam się z dawno niewidzianym fenomenem zwanym TELEWIZJĄ. Odkąd mieszkam w Krakowie nie mam telewizora i nie żałuję. Ale święta to święta, trzeba zasiąść z rodziną do śniadania i do telewizora.

bosze co za tortury i niedola......

Nie wiem, co było gorsze: ten sam film w tym samym czasie na dwóch różnych kanałach, długość przerw na reklamy czy 'Kevin sam w Nowym Jorku'. Głównie więc spędziłam te święta z psem na spacerach, mimo śniegów po  kolana:


Żadnej ambitnej recenzji póki co nie będzie, bo praca męczy mój mózg za bardzo na coś więcej niż aktualny odcinek 'Superrnatural'. 

Praca i zima. Bo normalnie już nie mogę, kiedy w kwietniu budzi mnie dźwięk odśnieżanego chodnika, moje serce zamiera.



Ale czytam 'Atlas chmur' i jak się przedrę przez tę cegłówkę to będę miała materiał na pierwszą tutaj recenzję książki, obym tylko się nie poddała, bo grubaśne to bydle.

Nadzieja jednak podobno umiera ostatnia i dlatego: 




Na koniec buty, którym chciałabym zaśpiewać za Adele: 'Never mind, I'll find someone like you...' ale gdzie ja takie drugie znajdę w cenie nie powodujące łez rozpaczy? tyle z tej przeciągającej się zimy, że i tak bym ich nie miała gdzie nosić



1 komentarz:

  1. wiem, że mi pewnie nie uwierzysz, ale ja Wam tej zimy naprawdę współczuję! telewizorem też gardzę, ale to już chyba wiesz ;) butki zacne! a na recenzję książki czekam z niecierpliwością ;)

    OdpowiedzUsuń