HOME  |  FILM   |  KSIĄŻKA  |  PODRÓŻE

niedziela, 22 lutego 2015

I guess I'm learning, I must be warmer now




Cudowne w koncertach takich gwiazd jak Queen jest jak łączą pokolenia. Na żadną Taylor Swift nie przyjdzie tak szerokie spektrum wiekowe jak na Queen. Przed nami pani, którą podejrzewałabym o poważne stanowisko księgowej albo nauczycielki matematyki, dawała czadu cały wieczór. Obok chłopaczek wypłakiwał oczy podczas Who Wants To Live Forever.

Nie zamierzam pisać dużo. Ale było super. Dziadkowie dają radę, a Lambert może nie jest Freddim, ale głosem i personą pasuje całkiem dobrze do stylu i muzyki Queen. Świetna aranżacja koncertu i mega świetna muza.

Generalnie boli mnie gardło, w uszach jeszcze szumi, głowa trochę boli, ale było warto, naprawdę było!

Dzięki Moniś za świetne towarzystwo.
I pozdrawiam wszystkich, którzy byli. A zwłaszcza znajomych rozsianych po całej sali.

Na razie parę słabych zdjęć z mojej komórki. Mam obiecane lepsze, to się pochwalę. :D