HOME  |  FILM   |  KSIĄŻKA  |  PODRÓŻE

poniedziałek, 16 marca 2015

This family needs that bear.... i Ty też!

Jeśli chcecie obejrzeć z dziećmi (choć nie koniecznie z dziećmi) ciepłą, przyjemną, zabawną i świetnie zrobioną opowieść, koniecznie zapoznajcie się z Paddingtonem.

Mrs Brown says that in London everyone 
is different, and that means anyone can fit in. 
I think she must be right - because although 
I don't look like anyone else, I really do feel 
at home. I'll never be like other people, but
 that's alright, because I'm a bear. 
A bear called Paddington.


Nie miałam przyjemności poznać tego misia wcześniej. A film postanowiłam obejrzeć z powodu....
oczywiście jednego z moich ulubionych aktorów. Ben Whishaw podkłada głos pod tytułowego miśka. Ben ma miękki i spokojny głos z pięknym angielskim akcentem, który świetnie pasuje do Paddingtona.

Ten oczywiście skierowany do dzieci film jest nakręcony pięknie, wypełniony kolorami i świetną muzyką, znanymi i utalentowanym i aktorami. Warto obejrzeć.

A mieszkanie Brawnów jest boskie.

źródło

Trochę Bena i Paddingtona:



Trochę muzyki z filmu:


Weronika

poniedziałek, 9 marca 2015

krok do przodu i krok w tył albo it's not that kind of a movie...

Dwie recenzyjki po przerwie:

1.

Gra tajemnic
The Imitation Game

źródło


To bardzo poprawnie nakręcony film. Ani jedna nitka, ani jeden wątek nie wyrywa się spod kontroli twórców. Więc jest to film, który można sobie spokojnie oglądnąć, bez angażowania zbyt wielu emocji. Nie jest może nudny, ale też nie jest naprawdę ciekawy.
Nie wnikam już w to, ile z tej opowieści jest prawdziwe. Film jest oparty na faktach, ale skoro jest to trochę historia szpiegowska, to kto wie, co może być prawdą. Mogłabym poszukać informacji na ten temat, ale jakoś nie chce rozwiewać tej iluzji, która rozciągnęli artyści.

Co by nie powiedzieć o Cumberbatchu, to granie dziwnych charakterów ma opanowane doskonale. Wystarczy spojrzeć na jego filmografię. Jego Turing jest zdecydowanie inny, odstający od otaczającego go świata. Odd duck. Benek jest moim zdaniem największym atutem tego filmu i gdyby nie on, film nie miałby szans na większy sukces.

Film skupia się na samym odkryciu Turinga, a temat jego orientacji seksualnej i tragedii, która się z tym wiązała, ledwie wspomina, bardzo grzecznie, poprawnie. Gdyby nam nie napisano na kartce i gdyby aż dwie osoby z otoczenia Alan cudownie nie domyśliły się, że jest homoseksualistą (btw. w jaki sposób na to wpadli? bo nie umiał flirtować z kobietami? Turing przez cały film nie rzuca jednego zainteresowanego spojrzenia na nikogo, kobietę czy mężczyznę), nie wpadlibyśmy na to, aż do momentu, gdy pod koniec już filmu pada słowo penis. 

I wszystko to sprowadza się do pytania: po co nakręcono ten film?
Temat został wybrany wyraźnie pod nagrody. Akademia, starając się jak zawsze znaleźć złoty środek pomiędzy poprawnością polityczną, a typowym amerykańskim patosem, nawaliła nominacji i wycisnęła z tego jednego Oskara za scenariusz. A filmowi naprawdę nie należy się ani ten oskar, ani te wszystkie nominacje. I Benek też grał lepsze role.

Jestem rozczarowana.



2.

Kingsman: Tajne służby
The Secret Service

źródło


Och koniecznie to obejrzyjcie.
Film jest momentami strasznie bzdetny, aż do poziomu absurdu. Ale jest też śmieszny, rozczulający, obrzydliwy, szybki, wolny, bardzo angielski, trochę bondowy, ma świetną muzykę, masakryczne sceny walki (dosłownie i w przenośni).

Colin Firth robi rozróbę. Daje po pysku i morduje. Komu kojarzy się tylko z manierami, angielskimi gentlemanami i The King's Speech, niechaj spojrzy na niego z innej strony.

Ma. zachwycała się nim cały film, więc wygląda, że warto. :)
Dla młodszych Taron Egerton, którym chyba też można się pozachwycać. Musiałabym zapytać jakiejś nastolatki.

źródło


Są też piękne i zabójcze kobiety.

Generalnie obsada pierwszorzędna.

Wszystko jest. Więc macie obejrzeć!


W.



Ma. znalazła też liczne odniesienia do Gwiezdnych Wojen. To takie wyzwanie, poszukajcie, czy znajdziecie.