HOME  |  FILM   |  KSIĄŻKA  |  PODRÓŻE

niedziela, 11 stycznia 2015

Koniec rozwlekłej przygody albo ostatni Hobbit

Niektórzy już mnie zdołali zapytać: "Jak tam 'Hobbit'?"
"Tak samo jak poprzednie".

Źródło


Nie podoba mi się rozwleczenie tej książki do takich rozmiarów i wciśnięcie w nią każdej możliwej sceny. Oraz paru niemożliwych.
Ale od strony wizualnej film jest oczywiście świetnie zrobiony. Wspaniałe efekty, które zastosowano we 'Władcy Pierścieni', w 'Hobbicie' są jeszcze lepsze.
Udało się też Jacksonowi opanować i zabił wszystkich, którzy według książki mieli zginąć. Już trudno, że nikt nie zginął w taki sposób jak powinien. Najważniejsze, że żadnych niesamowitych ocaleń nie było.

Zgodnie z tytułem, głównie bitwa i walka, przetykane słabymi dialogami miłosnymi i kilkoma akcjami Bilbo, które pokazują, co najważniejsze było w książce, a co zdecydowanie zaginęło w filmie: 'Hobbit' był napisany dla dzieci, więc jest to historia o niebezpiecznych, ale i zabawnych przygodach grupy PRZYJACIÓŁ. I to Bilbo właśnie pokazuje wszystkim, co to jest przyjaźń.
Wątpię bowiem, żeby mały Christopher Tolkien był zainteresowany romansem Elfki i Krasnoluda.

(Chcecie książki/filmu dla dorosłych? Nakręćcie 'Silmalliron'!)

Źródło


Macie ochotę, idźcie do kina, ale możecie sobie darować 3D, nic nie wnosi do całości.

Ja osobiście nie żałuję, że poszłam do kina, ale jakbym nie poszła, też bym przetrwała.


.

Weronika



czwartek, 8 stycznia 2015

Pastelowa przyszłość

(na razie szybko i krótko, a niedługo Hobbit!)

'Her' (ONA)

w rolach głównych:
Joaquin Phoenix
Scarlett Johansson

źródło


Oficjalnie monolog na temat seksu z dynią z 'Nocy na Ziemi' został zepchnięty na drugie miejsce, a tryumf święci seks-chat z duszeniem ogonem martwego kota.

Skoro mamy to z głowy:

Przyszłość jest nudna i pastelowa.

Nikt się nie śpieszy, nie ma bezdomnych, nikt nie ogląda wiadomości. Nie ma telewizji, nie ma problemów... oprócz problemów emocjonalnych. A i te nie wykraczają poza podstawowe problemy w związkach. I oczywiście wszyscy rozmawiają o uczuciach.

Ona - czyli AI o głosie Scarlett Johansson - jest tak ludzka, że wprost nie da się zaprzeczyć jej człowieczeństwu. I przez  cały film czeka się na chwilę, kiedy rzuci w cholerę Theo i znajdzie sobie kogoś na jej poziomie. W tym wypadku wielu ktosiów.

Cały film przypomina mi książkę Coelho. Opowieść jest zbudowana z truizmów i aforyzmów, na tyle prostych i uniwersalnych, że każdy jest w stanie poczuć więź z bohaterami i przytaknąć autorowi opowieści. Żeby nie było wątpliwości - przeczytałam w swoim czasie kilka książek Coelho i czyta się je tak dobrze, że zeszło mi dość długo, zanim się zorientowałam na czym polega trik.

Film nie jest zły, łatwo się ogląda i dzieli uczuciowe perypetie bohaterów. Nawet jeśli zamiast AI można by użyć związku z prawdziwą osobą z drugiego krańca świata.
Poza tym gdyby mój prywatny komputer brzmiał jak Scarlett też bym się pewnie zakochała.
Choć może wolałabym Jarvisa  przemawiającego głosem Paula Bettany'ego.

Joaquin Phoenix odgrywa świetnie postać introwertycznego Theo, a Scarlett też nieźle sobie radzi z ograniczeniami, jakie nakłada na nią postać - gra samym głosem.

Można oglądnąć, jeśli potrzebujemy spokojnego, rozciągłego i przyjemnego filmu na niedzielne popołudnie.

.

Weronika


poniedziałek, 5 stycznia 2015

'Hollywood Sessions': Five actors discuss their craft

Dziś tylko ode mnie link do 'Hollywood Sessions'. Pięciu aktorów dyskutuje o swojej pracy. Wśród nich Benedict Cumberbatch i Robert Downey Jr. 

Zapraszam



[Robert Downey Jr, Benedict Cumberbatch, Michael Keaton, Steve Carell, Eddie Redmayne]