Komedie nie pasowały. Ani kreskówki 'Gang Wiewióra' czy 'Rio'. Spróbowałam więc komedii dla dorosłych. 'Inna kobieta', która chciałam zobaczyć już jakiś czas, okazała się kiepska, nudnawa i generalnie marnująca potencjał pomysłu. Żona oraz dwie kochanki jej mężusia się zaprzyjaźniają i sprawiają mu piekło. Takie możliwości, tak słabo wykorzystane...
Sytuację uratowała francuska komedia 'Jeszcze dalej niż północ'. Być może potrzebowałam odmiany. W każdym razie tę komedię polecam, bo jest przemiła i pozytywnie nastawia do świata.
źródło |
Żeby troszkę zmienić kierunek obejrzałam też dwa dramaty. 'Moi chłopcy' z Clivem Owenem był trochę męczący. Mężczyzna po śmierci drugiej żony zostaje sam z synkiem, plus przyplątuje się mu tez syn z pierwszego małżeństwa. Spodziewałam się troszkę poważniejszych problemów. Ale w sumie chłopaki nie były najgorsze, ojciec też radził sobie nieźle. Może normalnie wszystkie te problemy rozwiązują matki? Nie wiem, ale ogólnie oglądnąć można.
źródło |
Drugi dramat to 'Wreckers' z moim Benkiem. To się nazywa dramat. Wszyscy bohaterowie mają coś nie tak z głową. U niektórych jest to oczywiste, innych trzeba bliżej poznać, żeby zauważyć, ale wszyscy są popaprani. I choć zakończenie wydaje się pozytywne, to jednak wątpię, aby ta historia mogła się potoczyć dalej szczęśliwie. Nie z takim bagażem.
źródło |
Weronika
PS. A Jason Statham nie może nosić długich włosów... fuj
PS. A Jason Statham nie może nosić długich włosów... fuj
Fujjj Statham nie może! On powinien zawsze być na króciutko ścięty i być w garniturze lub – co jest o wiele bardziej pożądane – bez. Hezky den! :*
OdpowiedzUsuńM.