Oraz pościk.
Dziś muzyka filmowa. Moje ulubione kawałki z filmów, w kolejności 'jak mi się przypomniały'. Lista ta mogłaby się ciągnąć w nieskończoność, więc ograniczam się do 10 pozycji, zapraszam do słuchania i podawania własnych ulubieńców.
1. Ed Sheeran - I see fire (The Hobbit. The Desolation of Smaug) - najlepsza rzecz w tym filmie, nawet lepsza niż głos Benka.
2. Ally Kerr - Sore feet song (Mushishi) - z okresu mojej krótkiej fascynacji anime, choć ta seria akurat piękna i cierpko-słodka.
3. Bjork - Army of me (Sucker Punch) - strasznie badziewny film, muzyka dobra
4. Lunatic Calm - Leave Your Fear Behind (Matrix) i w ogóle cały soundtrack do tej trylogii.
5. Moby - Extreme Ways (The Bourne Ultimatum)
6. Clint Mansell - Requiem for a Dream (Requiem for a Dream) - epic
7. Scotty - the Black Pearl (Pirates of the Caribbean: The Curse of the Black Pearl) - po prostu idealnie pirackie jak dla mnie
8. Jace Everett - Bad Things (True Blood) - serial mi się szybko znudził, ale muza pasuje świetnie do tematu
9. Mark Snow - X-Files Theme (the X-Files) - zawsze dostaję dreszczy, jak ją słyszę
10. Na koniec najkrótszy kawałek muzyki w filmie, a jaki wspaniały...
... Slugs - Don't worry be happy (Flushed away)
Weronika