HOME  |  FILM   |  KSIĄŻKA  |  PODRÓŻE

niedziela, 15 stycznia 2017

Zablokuj telefon, skarbie... albo kto się boi smsa?

Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie / Perfetti sconosciuti

Moi znajomi połechtali moją ciekawość. Ktoś zachwalał, ktoś straszył. Ja jestem zdania, że trzeba obejrzeć. Tylko samemu, żeby przypadkiem nasz towarzysz nie wpadł na genialny pomysł zagarnia w tę samą grę. ;)

To nie jest film dla wierzących w prawdziwą miłość, ani dla paranoicznie martwiących się o swój związek ludzi. Ale to warty zobaczenia film.

Jest skonstruowany niczym lawina, zaczynająca się od jednego kamyczka. Sekrety wychodzą na światło dzienne, jeden za drugim, kumulują się i staczają razem w jedną wielką masakrę. Widzimy nadchodzącą katastrofę w chwili, gdy tylko zostają zarysowane zasady gry. Czujemy też ten sam dreszcz przerażenia, co bohaterowie. Bo nawet jeśli nasze sekrety nie zostałyby ujawnione poprzez tekst czy rozmowę telefoniczną, to każdy z nas może sobie wyobrazić, co by było, gdyby tak się stało.

Fabuła oparta została na prawdzie oczywistej, wręcz na truizmie. Wszyscy mamy sekrety. Niektóre są straszne i krzywdzące, niektóre są straszne, a nie powinny.

Nie widzimy niczego odkrywczego, nie jeśli nie jesteśmy naiwni. Nie dostajemy też żadnej odpowiedzi, żadnego morału. Film ogląda się prawie jak najwyższej klasy horror. Wiemy, że bohaterowie nie powinni iść w tamtą stronę, bo zginą, ale nic nie możemy poradzić i patrzymy, przerażeni i nawet się identyfikując, czerpiemy tę dziwną satysfakcję. Bo przecież nie możemy powiedzieć, że ten film był fajny i przyjemny. Ale nie możemy się oderwać. Jak urzeczeni patrzymy, jak wszystko w życiu bohaterów trafia szlak.

Nie zamierzam moralizować ani nikogo przekonywać. Każdy z nas jest dorosły i każdy sam musi sam zdecydować, czy sekret jest warty ryzyka. Bo kiedy wyjdzie na jaw, strata może nie zbilansować zysków. Film zobaczcie, nawet tylko jako przestrogę.

Kadr z filmu
W.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz