żródło oraz źródło |
Oczywiście serial jest niczym w porównaniu z kultowym Milczeniem Owiec oraz jedynym i niepowtarzalnym Anthonym Hopkinsem - najlepszym Hannibalem "Kanibalem". Nie wspominając reszty obsady.
Ale serial wciągnął mnie na tyle, że oglądnęłam cały. Dwa pierwsze sezony były naprawdę niezłe, a Will Graham zyskał moje zainteresowanie. Ostatni sezon zmęczył mnie głównie pierwszą połową, rozdmuchaną psychodeliczną marą ze wspomnień i widziadeł.
Warto było jednak przetrwać tę marę, żeby zobaczyć, jak Will uświadamia sobie, czym jest dla Hannibala.
Bedelia: Could he daily feel a stab of hunger for you,
and find nourishment at the very sight of you? Yes. But do you ache for him?
I zamykamy serial krwawą i piękną, przynajmniej dla Willa, sceną nad urwiskiem. Kto nie spodziewał się takiego zakończenia, niczym wykrzywionej parodii Romea i Julii ten nie oglądał uważnie i słuchał, ale nie słyszał.
Świetnie zagrała Gillian Anderson. Zawsze ja lubiłam, nie tylko w Archiwum X. Btw kto jest równie podekscytowany wznowieniem tej serii?
Ja polecam, jeśli wyjadanie mózgów ludzkich i serwowanie ofiarom ich własnych, upieczonych nóg Was nie odstrasza.
Trzymajcie się ciepło i z dala od kanibali.
W.
He doesn't leave evidence. He eats it.
Will
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz